Tiranoc
Tiranoc jest najdalej na zachód wysuniętym królestwem Ulthuanu. W zamierz- chłych czasach była to najpiękniejsza z ziem zamieszkałych przez elfy, gdzie pokryte śniegiem szczyty górowały nad ukwieconymi łąkami. Mieszkańcy Tiranoc byli wielkimi żeglarzami, którzy skolonizowali większość wschodnich wybrzeży Nowego Świata. Z kolonii płynęło bogactwo: złoto na miejskie wieże,srebro na zdobienie rydwanów, futra na zimową odzież i sioła na lekarstwa przeciw chorobom. Słynący ze swych umiejętności i odwagi woźnice Rydwanów z Tiranoc urządzali wyścigi między swymi miastami z białego marmuru. Lud żył w pokoju i zadowoleniu, lecz czas szczęśliwości złotego wieku miał wkrótce dobiec końca.W Czasie Zmierzchu, w godzinie, kiedy Mroczne Elfy oderwały się od Ulthuanu, Tiranoc poniosło ciężkie straty. W kulminacyjnym punkcie wojny magowie Mrocznych Elfów uwolnili tak złowrogie moce, a magowie Elfów Wysokiego Rodu zmuszeni byli użyć w odpowiedzi tak potężnych zaklęć, że cały Ulthuan doznał zniszczeń. Tiranoc zalało morze i wielkie królestwo niemalże znikło z powierzchni ziemi. Z powodzi ocalał ledwie skrawem ziemi ze złupio- nymi miastami, podczas gdy kupieckie regiony Tiranoc zabrał ocean.Ci, którym udało się przeżyć, poprzysięgli przywrócić królestwu jego dawną chwałę. Przez milenia powoli wypełniali przysięgę i dziś w Tiranoc znowu w miastach tętni życie. Mieszkańcy królestwa nigdy nie zapomnieli o przeszłości,a w ich sercach ciągle płonie ogień nienawiści do Mrocznych Elfów.
Ziemie Cienia
Mroczne i wyludnione dziś zimie były ongiś częścią potężnego Królestwa Nagarythe. Właśnie tu pierwszy Król Feniks, Aenarion i jego Królowa, złowiesz- cza Morathi mieli swój dwór. Elfom z Nagarythe przyszło przez wiele lat wojować z potęgą Chaosu, póki Aenarion ostatecznie nie zatriumfował, a świat nie został uwolniony od grozy Mrocznych Bogów. Bezkompromisowa walka zahartowała i przyniosła Nagarythe rozgoryczenie, które sprawiło, że inne elfy jęły postrzegać tutejszy lud jako okrutny i krwiożerczy. Po śmierci Aenariona, tron królestwa odziedziczył jego zrodzony z Morathi syn, Malekith i rządził w Anlec przez wiele lat, aż do Czasu Zmierzchu.Koniec końców, Malekith zbuntował się przeciw prawowitemu Królowi Feniksowi, a wierni mu wojownicy ruszyli na dziką, niszczycielską wojnę. Nagarythe zostało zniszczone, a pokaźna część tutejszych elfów uciekła za swym panem na zimne ziemie Nowego Świata, by stać się Mrocznymi Elfami – nikczemnymi kuzynami Elfów Wysokiego Rodu. Wszystko, co zostało z dumnego niegdyś Królestwa Nagarythe to Ziemie Cienia, które budzą strach i nieufność.Wyludnione ziemie przemierzają dziś jedynie wędrowcy i dzikie zwierzęta.Potężna forteca Anlec, w murach której Aenarion i jego syn Malekith sprawowali swoje rządy nad dumnym ludem Nagarythe, została zniszczona w wojnie Czasu Zmierzchu. Wiele razy Mroczne Elfy wracały, zgłaszając pretensje do tronu Królestwa i za każdym razem Elfom Wysokiego Rodu udawało się je odeprzeć. Ruiny Anlec wielokrotnie umacniano, walczono o nie i ponownie je niszczono, lecz nawet dziś główna siedziba przodków przyciąga tu Mroczne Elfy.Powiadają, że w walkach o ruiny Anlec zginęło więcej elfów niż gdziekolwiek indziej na Ulthuanie.
Wyspy
Północne Wyspy ucierpiały znacznie w wojnach Czasu Zmierzchu. To tu uwolniono katastrofalne siły, które zatopiły ziemie i strzaskały północną część kontynentu. Ocalałe wyspy to miejsca udręczone i spaczone, ogarnięte ogniem i śmiercią, i niemalże martwe. Życie, któremu udało się tu przetrwać, to życie wypaczone przez pływy mrocznej energii Dhar, którą pozostawiła po sobie wojna.Monstra z czarnej głębi oceanu, która pochłonęła tutejsze ziemie, wychodzą na brzeg, by wyruszyć na łowy.Wyspy należały ongiś do elfów z Naggarond i te ciągle zgłaszają do nich swoje pretensje. Elfy z Ulthuanu utrzymują na tych opuszczonych ziemiach sieć fortec i wież strażniczych, które ostrzegać mają przed najeźdźcami. Rok po roku trwa tu walka. Czasem Wyspy trafiają w ręce Mrocznych Elfów, kiedy indziej pozostają pod kontrolą wojowników Króla Feniksa. W istocie dla tych ziem zapadł Zmierzch.Na Nieszczęsnej Wyspie, największej z wszystkich ocalałych, ze spowitej mgłą dziczy wyrasta wielka świątynia Khaina, Elfiego Boga Wojny.Świątynia długo pozostawała opuszczona, lecz ciągle jest zarówno dla Mrocznych Elfów jak i dla Elfów Wysokiego Rodu miejscem o wielkim znaczeniu, miejscem,w którym drzemie wielka potęga. Oba narody czczą Khaina i oba roszczą sobie prawa do jego świątyni.Sama świątynia jest olbrzymim, czarnym ołtarzem, na który spoczywa broń o niezrównanej mocy. Każdy, kto na nią spojrzy, widzi co innego, włócznię,miecz, czy topór, ale każdy przyznaje, że oręż ocieka krwią. Ten, kto ośmieli się na nią spojrzeć, słyszy w duszy pieśń, obietnicę przemocy i zniszczenia
Chrace&Cothique
W dawnych czasach Chrace i Cothique należały do ziem relatywnie niezamiesz- kałych, ziem które przyciągały jedynie tych szukających ucieczki od cywilizacji i pragnących powrotu na łono natury. Dziś królestwa ogarnięte są bezustanną wojną.Przez Chrace prowadzą główne szlaki najazdów Mrocznych Elfów,które szukają dostępu do Królestw Wewnętrznych. Przez Chrace bezustannie ciągną wojska ruszające na wojnę przeciw Mrocznym Elfom. Wojny uczyniły te ziemie bardziej niebezpiecznymi. Odosobnione społeczności rozrzucone po pokrytych lasem górach musiały ufortyfikować swoje siedziby. Miejscowi są zawołanymi myśliwymi i zwiadowcami, biegłymi w wojnie partyzanckiej i wyszkoleni w walce łukiem, mieczem i toporem.Myśliwi z Chrace stale przepatrują przeprawy przez swoje ziemie i jeśli zobaczą Mroczne Elfy, podejmują działania. Wielkie orły wysyłane są po pomoc, a mieszkańcy stają pod broń, by dać odpór wrogowi. Regimenty łuczni- ków i włóczników, wychowanych w górach, twardych wojowników, należą do najlepszych w całym Ulthuanie. Zastawiają zasadzki i wybijają do nogi siły Mrocznych Elfów, które ośmielają się wkroczyć do ich dziedziny.Góry Chrace są ojczyzną budzących strach białych lwów a ten, kto chce zyskać w Chrace miano prawdziwego myśliwego, musi pokonać jedno z potężnych stworzeń w pojedynkę. To od nich wziął nazwę legendarny regiment który służy u Tronu Feniksa: Białe Lwy – starannie dobierani wojownicy gwardii Króla Feniksa.Królestwo Cothique leży na wybrzeżu, a jego mieszkańcy to twardy i przebiegły morski lud. Smukłe okręty przemierzają wzbudzone wody północy w poszukiwaniu ryb, bądź płynąc na wyprawy handlowe do innych ziem. Szlaki morskie należą tu do bardzo niebezpiecznych, nie tylko ze względu na wzburzone morze, lecz również z powodu wielu potworów nawiedzających tutejsze wody od czasu, kiedy przed wiekami ziemie północnego Ulthuanu zapadły się. Na północne morza Ulthuanu zapuszczają się trakeny, wielkie, podobne do rekinów megalodony, behemeto, a nawet przerażające czarne lewiatany. Przeżyć na tych wodach może jedynie najlepszy żeglarz, a żeglarze z Cothique pływający na lekkich okrętach należą do najlepszych w świecie. Zaprawieni w bojach morskich z Mrocznymi Elfami, Norsmenami ze Starego Świata i w zmaganiach z morskimi potworami, potrafią w razie potrzeby przemienić swoje chyże statki w śmiercio- nośne okręty wojenne
Yvresse
Yvresse nazywane jest ziemią mgieł i obejmuje stały ląd wschodniego wybrzeża Ulthuanu, choć w granicach królestwa leżą również wyspy Oceanu Wschodniego.Brzeg stałego lądu jest dziki i porośnięty gęstym lasem iglastym. Dalej od brzegu ciągną się wzgórza, które zmieniają się w majestatyczne, tonące w chmurach szczyty Gór Annuli. Królestwo należy do najmniej zaludnionych ziem Ulthuanu.Elfy z innych królestw uważają Yvresse za niezbyt piękne, ot posępne wybrzeże,lecz dla mieszkańców strome klify i unoszące się nad wodą ptaki tworzą krajobraz równie piękny, jak inne krajobrazy Ulthuanu.Yvresse ma jedno, główne miasto: Tor Yvresse, potężną metropolię,równie piękną i majestatyczną jak inne starożytne osady elfów. Przykro przyznać,że dni jego chwały dawno już minęły. W wielu starych dworach nikt nie mieszka,a amfiteatry, w których ongiś wystawiano sztuki i przedstawienia, świecą pustką.Mury miasta są potężne i rozległe, lecz zawsze brakuje wojowników, by je w pełni obsadzić, a choć Strażnik Yvresse jest wielkim herosem, wielu obawia się, czy miasto przetrzyma kolejny poważny najazd.Przed niespełna stuleciem miasto omal nie wpadło w ręce hordy goblinów dowodzonych przez cieszącego się złą sławą goblińskiego herszta Groma Brzucha spod Mglistej Góry. Nieprzeliczone siły goblinów przemaszerowały przez główny trakt Yvresse niszcząc go i obalając stojące tu kamienie strażnicze. Hordę Gnoma przegnano spod murów Tor Yvresse tylko dzięki heroicznym wysiłkom Elthariona Ponurego. Jego wyczyn sprawił, że elfy obwołały go później nowym Strażnikiem. Eltharion przyjął tę godność i po dziś dzień zajmuje się umacnianiem swego królestwa.